Archiwum styczeń 2004


sty 22 2004 obiecałem to jestem :)
Komentarze: 18

Jest wieczór...

Mam jutro cały dzień zawalony, cholera jak ja za wami tęsknię... za podróżami po myślach... za wszystkim.. brakuje mi neta w domu, ale dzięki temu że go nie mam zacząłem się trochę więcej uczyć, sprawy się prostują, jest jeszcze nadzieja że zostanę na uczelni. Cholera ! nie ma chyba nic przyjemniejszego niż studiowanie! Ja! Nie chcę zabierać sobie tych wspaniałych przyszłych lat... chcę za „wszelką” cenę zostać.. trochę mnie chandra dopadła... L muszę rzucić te pieprzone papierosy...ale nie czuję się jeszcze na siłach.. wiem że to tylko znana wymówka ale serio ....nie te dni...

Póki co mam szczęście jak bym samego pana boga za buty złapał :D...sam nie wiem jak ale zaliczyłem mój pierwszy egzamin...no drugi ,bo na pierwszy się spóźniłem i nawet nie mogłem już wejść...3 minuty po tym jak dotarłem na miejsce owego egzaminu –ten się skończył...więc jako pierwszy mój egzamin , który pisałem biorę pod uwagę – bazy danych... kurwa! Czy można być większym idiotą! ...zaspać na egzamin.... pierwszy budzik zadzwonił...to go walnąłem...zupełnie nie świadomie...jeszcze spałem....jak zadzwoniła komurka to zamiast opóźnij wcisnąłem stop....i poszedłem w  kontynuować miłe kimono... jak wstałem była 8.30 (na 8.00 był egzamin) spojrzałem w zegar nademną i uderzyłem się w twarz .....mówiąc sobie...obudź się jeszcze raz...niestety...ja już nie spałem.....druga pięść poleciała na drzwi na przedpokoju.....” trochę” się wkurwiłem... bardzo „trochę”...ale chyba nie dziwicie mi się ? gorszym debilem być nie można...oj, nie można.... teraz trochę dobrych wieści...hmmm jestem zdrowy drzwi też, ręki nie połamałem (starsza jak widziała jak walnąłem w drzwi myślała że łapę sobie pogruchotałem- wyobrażałem sobie że te drzwi to ja...trochę ulżyło...)...tak wogulę...to tęsknię za wami...ale to już chyba mówiłem

Ide ..zjem sobie dżem- jagodowy :D osłodze sobie chwilę :D

 

bratnia_dusza : :
sty 19 2004 "porzgnanie"
Komentarze: 17

jutro...jutro nadchodzi ten straszny dzień ..kiedy trzeba zożyć broń....nie! ja nie kce! kurwa! tak fajnie jest mieć w domu neta... :(     bede kożystać z uczelni- tak jak mówiem...ale to nie to samo... z góry przepraszam jeśli moje wpisy do was staną sie jeszcze bardziej żalosne.... jak juz zaczną przeszkadzać to dajcie znać..ok?...puki co dziś jest mój ostatni wieczór...:(   ja... tak sie przyzwyczailem do wieczornego blogowania....nie wiem jak to teraz będzie....pewnie z nudów zacznę się uczyć... ( to by byo nawet wskazane)..hmmm..." żegnajcie" ...do zobaczenia na uczelni...wśród...studentów..i kilkunastu innych guwienek rozpraszających skoncentrowany umysl ( jakbym takowy posiadal :P )..pa pa! :(

bratnia_dusza : :
sty 17 2004 starszy "problem" :)
Komentarze: 27

no i przyszła taka mała i...powiedziała, kcem na tlena  bartek....mogę? .... śliczny uśmieszek...myślę sobie no dobra w końcu to moja siostra, hmmmm..., znowu całą noc będę słyszę stukanie klawiatury...ona bije rekordy, ostatnio siedziała od 21 do 6 nad ranem. Twarda babka :P  wy tez macie takie problemy z rodzinką? Nie to żebym żałował starszej siostrze neta, ale w tych ostatnich dniach to ..kurde jakiś egoizm we mnie się odzywa. J nieładnie, oj nieładnie... ale dam małej posiedzieć, może dzięki temu sam się do nauki wezmę, mam w poniedziałek dwa egzaminy- a lenia mam takiego...ach.. wiecie sami jak to jest.  Ps ...tak w ogóle to jest ok.! :D  pozdrowionka dla wszystkich mnie odwiedzających!  2ps..należao by coś zrobić z archiwum i linkami... ktoś chętny do pomocy? zaznaczam ,że jestem CKM ...:P

bratnia_dusza : :
sty 15 2004 ???wof! wof!
Komentarze: 15

ze mną jest coś nie tak....zaczynam częściej wchodzić na swojego bloga niż na inne. nie bałdzo mi to pasuje... zaczynam popadać w jakąś fobie! S.O.S! ma ktoś sos! lub sól ?! frytki mi się w głowie zniesmaczyły! oj....kartoflany łeb..., kapuściana głowa... wiecie co? to przez was! tak! bo mi takie ******ste wpisy dajecie że nic tylko czekam kiedy się cos pojawi....zęby suszę... jęzor wywalony, no nie to objawy jakiegoś schorzenia na tle emocjonalnym. ludzie pomóżcie! tylko nie karzcie mi wyrywać języka bo jak was ząb bolał to go usuneliście! :) ...i czym ja tu próbuje zabłysnąć? stare nędzne teksty....schodzę na psy...z resztą podobnie wyglądam...ahhh...idę ...powyję sobie do tego dużego światła na stoliku w dużym pokoju, może znowu będzie leciała reklama kite-kat ;) a jak nie to naszczekam na łysego(księżyc)! :D

bratnia_dusza : :
sty 13 2004 ta-ke pytanko...
Komentarze: 23

No wiem.... „dawno” nic nie pisałem- ale wiecie jak to jest, wstyd mi o tym mówić – al. Sami chyba wiecie jak to jest :P do swojego bloga się zagląda jak się ma...hmmm.... mały dołek. A ja od kilku dni żyję sobie całkiem spokojnie, nie narzekam.... bywało lepiej ale nie jest źle ! :) ostatnio po głowie mi chodziło jedno pytanie ....do was wszystkich odwiedzających mnie  :P mianowicie....( wiem że kobiet  się o to nie pyta- ale to tak z czystej ciekawości) chciałby byście mi napisali ile macie wiosen na karku.... no ..pewnie wielu z was się oburzyło- ale to nie było moim zamiarem. Po prostu chciał bym sprawdzić czy moje przypuszczenia są słuszne czy błędne. Nic więcej. Jak ktoś ni chce – to niech mi o tym powie- błagać nie będę....choć bardzo proszę, myślę że nie tylko mnie to interesuje :) sam jestem szczeniak i wiem jak to być postrzeganym jako smarkacz. Ale przecież wiecie że liczy się to co ma się pod włosami, a nie w dowodzie lub legitymacji – co , nie? No! To się cieszę! :P choć z wielkim uśmiechem poczekam do pierwszych kilku notek . aaa! Mam małe wytłumaczenie , co do tego że mnie nie było! Musiałem re-instalować windowsa . miałem spore kłopoty z ponownym odpaleniem neostrady..... i tu przychodzą te złe wieści... :)  zostało mi tylko kilka dni..... do 22 stycznia musze oddać neta... no ,nawet nie wiecie jak się do niego przyzwyczaiłem- a tu czas leciał ,leciał...aż spojrzałem w kalendarz – a tam! Na czerwono 22! Okres próbny się kończy! Nie mam tyle w portfelu by móc kontynuować ta przyjemność.... no nic , zostaje mi uczelnia, będę czasem do was przychodził, czasem coś skrobne , może sam cos u siebie napiszę.....aż mi się przykro zrobiło, bo mam wrażenie że w jakiś sposób was opuszczam..... no nic. Postaram się korzystać z neta na uczelni. Ale to nie to samo co ty  w domu. Tu  można się porządnie zastanowić ...co by tu powiedzieć , jak pomóc... hmmmm. No  nie śmiejcie się! nie rozkleję się z powodu neta! Daleko mi... ale po prostu smutno....

Ok.! koniec smęcenia! Pozdrawiam was wszystkich gorąco!.....co tam mam jeszcze parę dni! Nie ma co się łamać!  No! Głowa do góry Bartek!   Ha ha...samo pocieszyciel ze mnie....tego nie było...:)))

bratnia_dusza : :