moje pierwsze i te stare... blogowe myśli......
Komentarze: 5
Nie jestem sam... są inni. Wieżę w to i dzięki temu trwam. Chcę być rozumiany... nie chcę podążać ścieżką ślepych...
Zaczynam zapisywać czystą kartę...
Byłem przed chwilą w łazience- paliłem, jak skończyłem to wyrzuciłem peta do kibla i spuściłem swoje brudy....
Spojrzałem w lustro- widzę diabła, złego człowieka, chyba ojca......
Czy ja stałem się tym czego tak bardzo się bałem....?
Widzę swoje oczy, przerażają mnie, jakbym stał obok siebie...
Boję się ale nie mogę oderwać wzroku...
Nie patrzę, odwracam głowę....
To nic nie daje, znowu go widzę....
Znowu tak na mnie patrzy....
Zaczynam płukać wodą moje usta....
Wypluwam , pozbywam się brudu....
To nic nie daje dalej śmierdzę, dalej jestem syfem...
Nakładam pastę na szczotkę do zębów.
Znowu go widzę w lustrze...
Myje zęby i widzę jak się do mnie szczerzy, jak marszczy nos....
Jego oczy ....takie martwe..., jakby chciał mnie zabić....
Wypluwam pastę...
Razem z brudem... tą zarazą.....
Płuczę szczotkę, próbuję wszystko zmyć....
nie da się, jutro znowu jej użyję i jakaś część wróci..
ta druga strona...... gdybym został był bym nieszczęśliwy, i tym samym pozbawił bym jej szczęścia....
ręce mi śmierdzą... są dalej brudne....
myłem je , ale ręce zawsze się ubrudzą...
nawet jeśli trzymał bym je ciągle pod wodą- to ona też może być brudna...
moje motto: zawsze jest druga strona...
muzyka daje mi siłę.. i ty mi ją dajesz siostro.... J
Dodaj komentarz